Siatkówka - Tauron Liga
Jak po grudzie
Konfrontacją z kaliskim beniaminkiem siatkarki BKS Profi Credit zakończyły zmagania w roku kalendarzowym.
Kaliszanki z nowym trenerem Jackiem Pasińskim na pokładzie rozpoczęły mecz wyjątkowo zdeterminowane. Efekt? Prowadzenie aż 12:3, na które złożyły się kontry przyjezdnych w połączeniu z błędami po stronie BKS-u Profi Credit. Równie imponująco bielszczanki dystans odrobiły. Po zbiciach autowych Ljubicy Kecman i Natalii Strózik oraz wygranej walce na siatce przez Julię Nowicką, przy stanie 14:13 dla beniaminka ich szkoleniowiec poprosił o przerwę. Kiedy zablokowana została Aleksandra Wańczyk wynik był już korzystny 22:21 dla gospodyń, a ostatnie słowo w secie należało do Katarzyny Koniecznej.
Partia następna miała przebieg równie zmienny. Bielski zespół odskoczył na 5:1 po kontrze Marty Wellny, by po autowym zbiciu Nowickiej... przegrywać 7:9. Kolejny zwrot pozwolił podopiecznym Bartłomieja Piekarczyka zbudować dystans 15:12 po znakomitych blokach i atakach ze środka Niny Herelovej. Był to zarazem decydujący moment seta i choć zawodniczki Energi MKS po kilkakroć ocierały się o doprowadzenie do wyrównania to uległy miejscowym raz jeszcze 22:25.
Przez długi fragment trzeciej odsłony inicjatywa należała do ekipy z Kalisza. Atak Aleksandry Cygan sprawił, że rywalki „odjechały” bielskiej drużynie na 16:13. Zaczęły wówczas jednak mylić się na potęgę i przy stanie 17:16 dla BKS Profi Credit trener Pasiński przerwał grę na żądanie. Końcówka była toteż zacięta, lecz to beniaminek triumfował... 25:22, dzięki efektywności ofensywnej Eweliny Janickiej oraz Kecman.
Od udanej passy 3:0 przy zagrywkach Kingi Dybek kaliszanki wkroczyły w kolejną partię, by wobec autowego autu Emilii Muchy dysponować z pozoru komfortowym prowadzeniem 8:3. Gospodynie do równowagi zdołały powróciły po licznych blokach od wyniku 16:13 dla Energi MKS. „Kiwka” Koniecznej dała im nikły zapas 19:18, niebawem pomyliła się Strózik, asa na drugą stronę posłała Mucha, piłkę po bloku wybiła Olivia Różański i... bielszczanki z ogromnym trudem przełamały opór ligowego outsidera.
BKS Profi Credit Bielsko-Biała – Energa MKS Kalisz 3:1 (25:22, 25:22, 22:25, 25:21)
BKS Profi Credit: Moskwa, Wellna, Konieczna, Nowicka, Herelova, Różański, Maj-Erwardt (libero) oraz Mucha, Świrad
Trener: Piekarczyk
Partia następna miała przebieg równie zmienny. Bielski zespół odskoczył na 5:1 po kontrze Marty Wellny, by po autowym zbiciu Nowickiej... przegrywać 7:9. Kolejny zwrot pozwolił podopiecznym Bartłomieja Piekarczyka zbudować dystans 15:12 po znakomitych blokach i atakach ze środka Niny Herelovej. Był to zarazem decydujący moment seta i choć zawodniczki Energi MKS po kilkakroć ocierały się o doprowadzenie do wyrównania to uległy miejscowym raz jeszcze 22:25.
Przez długi fragment trzeciej odsłony inicjatywa należała do ekipy z Kalisza. Atak Aleksandry Cygan sprawił, że rywalki „odjechały” bielskiej drużynie na 16:13. Zaczęły wówczas jednak mylić się na potęgę i przy stanie 17:16 dla BKS Profi Credit trener Pasiński przerwał grę na żądanie. Końcówka była toteż zacięta, lecz to beniaminek triumfował... 25:22, dzięki efektywności ofensywnej Eweliny Janickiej oraz Kecman.
Od udanej passy 3:0 przy zagrywkach Kingi Dybek kaliszanki wkroczyły w kolejną partię, by wobec autowego autu Emilii Muchy dysponować z pozoru komfortowym prowadzeniem 8:3. Gospodynie do równowagi zdołały powróciły po licznych blokach od wyniku 16:13 dla Energi MKS. „Kiwka” Koniecznej dała im nikły zapas 19:18, niebawem pomyliła się Strózik, asa na drugą stronę posłała Mucha, piłkę po bloku wybiła Olivia Różański i... bielszczanki z ogromnym trudem przełamały opór ligowego outsidera.
BKS Profi Credit Bielsko-Biała – Energa MKS Kalisz 3:1 (25:22, 25:22, 22:25, 25:21)
BKS Profi Credit: Moskwa, Wellna, Konieczna, Nowicka, Herelova, Różański, Maj-Erwardt (libero) oraz Mucha, Świrad
Trener: Piekarczyk
