Najbliższy poniedziałek przynosi ważne wydarzenie dla siatkarek i sympatyków BKS-u Aluprof. Bielszczanki po starciu z Pałacem Bydgoszcz na dłużej „rozstaną się” z halą przy Rychlińskiego w kontekście meczowym.

BKS_Aluprof1

Na poniedziałek 16 grudnia wyznaczono ostatni mecz siatkarek BKS-u Aluprof w roli gospodarza w kończącym się roku 2013. Po nim bielszczanki zagrają jeszcze w piątek w Legionowie, ale gdy powrócą, by walczyć o punkty ligowe w Bielsku-Białej nastąpi to już w hali pod Dębowcem. To rzecz jasna z uwagi na remont pobliskiego Stadionu Miejskiego, obejmujący trybunę i rejon najbliższy obiektowi BKS-u. Mecz z Pałacem ma więc po części charakter szczególny.

Nastroje w szeregach BKS-u Aluprof są przed świętami bardzo dobre. Zespół awansował po ostatnim zwycięstwie w Łodzi na 4. miejsce w tabeli. Przebrnął także pewnie kolejną rundę Pucharu CEV. Ewentualny sukces poniedziałkowy sprawi, że bielszczanki okres świąteczno-noworoczny spędzą tuż za liderującym tercetem, który – przyznajmy uczciwie – trudno będzie prześcignąć.

Z Pałacem Bydgoszcz w 2. kolejce ORLEN Ligi zespół trenera Mirosława Zawieracza miał nadspodziewanie dużo kłopotów. Wysoko triumfował w secie otwarcia, w drugim – siatkarskim „cudem” uniknął porażki. Gospodynie zdołały jeszcze mimo wypuszczenia wygranej partii zgarnąć jednego seta. Ambitna postawa bydgoszczanek nie wystarcza do zdobywania punktów. Tych Pałac ma na koncie zaledwie trzy po 10 spotkaniach i nieprzypadkowo zamyka ligową tabelę. Ale pamiętajmy, że to drużyna, w której postawiono wyraźnie na młodzież, a profity mają nadejść dopiero w przyszłości. Pewnie nie tej najbliższej. BKS Aluprof, wedle przedmeczowych rozważań, zakończy rok wygranym meczem przy Rychlińskiego, a okazję do gry będą miały także nominalnie rezerwowe zawodniczki. To scenariusz tyleż realny, co dla sztabu trenerskiego bielskiej drużyny wymarzony.

Konfrontacja poniedziałkowa rozpocznie się o godzinie 18:00.