Spotkanie w Bestwinie nie miało wyraźnego faworyta. Toteż oczekiwano zaciętego meczu do samego finiszu.

lks bestwina I takim w istocie był mecz 11. kolejki Bielskiej Ligi Okręgowej. W Bestwinie nie oglądano piłkarskich fajerwerków. Dla obu zespołów liczyły się przede wszystkim punkty. W 28. minucie dośrodkowanie Grzegorza Kalamusa zamienił na gola strzałem głową Mateusz Włoszek. Kilka minut przed zejściem drużyn do szatni o wyrównanie dla beniaminka zadbał Michał Chrysteczko, który przyjął piłkę w polu karnym, popisując się w następstwie ładnym uderzeniem. Ten sam zawodnik mógł zapewnić swojemu zespołowi zdobycz punktową, gdyby wykorzystał przy wyniku 1:1 sytuację sam na sam z golkiperem LKS-u Bestwina. Skuteczniejsi byli gospodarze. W 73. minucie rozstrzygającą okazała się celna główka Kamila Szypuły.

Szkoleniowcy obu ekip byli zgodni. To był typowy mecz walki. – Mieliśmy delikatną przewagę i chyba jednak wygraliśmy zasłużenie. Styl nie jest tutaj ważny. Potrzebujemy przecież punktów – skomentował Sławomir Szymala, trener bestwinian.

Bardziej surowej oceny dokonał Marcin Bednarek, szkoleniowiec beniaminka z Pruchnej. – Dużo walki, mało gry w piłkę. Wygrała drużyna, która bardziej ambitnie dążyła do wygranej. W sumie mecz bez historii, na b-klasowym poziomie. LKS Bestwina – LKS '99 Pruchna 2:1 (1:1) 1:0 Włoszek (28') 1:1 Chrysteczko (43') 2:1 Szypuła (73')

LKS Bestwina: Kudrys – Żurek, Gołąb, Lisewski (46' Nycz), Maciążka, Kalamus (60' Szypuła), M.Droździk, Małaczek, Włoszek (89' Puczka), Mizera, Skęczek Trener: Szymala

LKS '99 Pruchna: Skrocki – J.Gabryś, Kowal, T.Gabryś, Wysiński, Pańta (80' Kasprzak), Brachaczek, Miąsko (70' Nawodyło), M.Wójcik, Brzyszkowski, Chrysteczko Trener: Bednarek