Od razu jednak podkreślić należy, że żaden z Polaków nie zdołał odegrać w stawce szczególnie istotnej roli. Na najwyższą lokatę zapracował Piotr Żyła. Reprezentant WSS Wisła w Wiśle latał dziś na 130 m i 136 m, co w zestawieniu z ocenami za styl i wszelakimi przelicznikami zapewniło "Wewiórowi" przyzwoite 8. miejsce.

W punktowych łupach do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie próżnowali i jego klubowi koledzy. Bardzo pozytywnie niedzielę w Sapporo zakończył Aleksander Zniszczoł. Odległości 129 m i 136 m przyczyniły się do 17. lokaty, co stanowi jeden z najlepszych występów wiślanina w karierze. Przełamania gorszej serii doczekał się na Okurayamie Paweł Wąsek. Próby na 130 m i 122 m zagwarantowały najmłodszemu z biało-czerwonych miejsce 26.
 


Co już trudno ocenić "in plus", do walki o czołowe lokaty nie włączyli się tym razem ani Dawid Kubacki (11.), ani Kamil Stoch (23). Sukces z piątku, gdy rozpoczynano zmagania w Japonii, powtórzył Ryoyu Kobayashi, a uzyskane przez faworyta gospodarzy 141 m i 143 m doskonale oddają dzisiejszą różnicę w przyrównaniu do "naszych" skoczków. Komplet najważniejszych informacji to fakt zameldowania się na podium przez Norwega Halvora Egnera Graneruda i Niemca Markusa Eisenbichlera.