Pierwotnie mecz miał być rozegrany w Jasienicy, ale z uwagi na złe warunki atmosferyczne obie strony podjęły decyzje, że zostanie rozegrany na obiekcie Kuźni, na boisku ze sztuczną nawierzchnią, przy czym gospodarzem spotkania była drużyna Drzewiarza. O losach meczu zadecydowała jedna bramka, zdobyta przez jasieniczan w 58. minucie, gdy Szymon Królak wykorzystał nieporozumienie w szeregach defensywy Kuźni. To jednak nie oznacza, iż mecz nie dostarczył emocji.

Jeden błąd tak naprawdę zadecydował o losach meczu. Według mnie było to spotkanie na remis ze wskazaniem na nas. Nie była to nudna konfrontacja. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, ogólnie działo się sporo. Jestem zadowolony z gry mojego zespołu, mniej z końcowego rezultatu – przyznaje Mateusz Żebrowski, trener ekipy z Ustronia. 

Jednym z bohaterów meczu był bramkarz Drzewiarza, Paweł Góra, który kilkukrotnie wspiął się na wyżyny swych umiejętności, ratując swój zespół z opresji. – W większości pojedynków górą był... Paweł Góra. Golkiper jasieniczan zagrał naprawdę dobre zawody – mówi Żebrowski.

Relacja z meczu Drzewiarz Jasienica - Kuźnia Ustroń dostępna jest TUTAJ.