
Piłka nożna - IV liga
Jeden przesądził
Po wysokiej wygranej nad Beskidem zespół z Jasienicy chciał przedłużyć dobrą dyspozycję w starciu z Polonią Łaziska Górne.
Jeśli oceniać Drzewiarza przez pryzmat stricte piłkarski, należy przyznać, iż jasieniczanie zagrali dobre zawody. W pierwszej połowie drużyna z Jasienicy przez większość czasu "siedziała" na połowie przeciwnika, choć do groźniejszych sytuacji doszli jedynie: Paweł Chojnacki czy Marek Profic. Obu zawodnikom zabrakło jednak minimalnie szczęścia, a premierowa odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem. – Uważam, że bardzo dobrze prezentowaliśmy się w tym meczu, choć często brakowało odpowiedniej decyzji pod bramką przeciwnika – przyznał trener Drzewiarza Jarosław Zadylak.
Po zmianie stron nie uległo zmianie ani to, że jasieniczanie w dalszym ciągu prowadzili grę, ani to, że nie potrafili postawić kropki nad "i" w ofensywnych poczynaniach. Zostali za to oni boleśnie skarceni w 81. minucie, gdy napastnik Polonii doszedł do "wyplutej" piłki przez Pawła Górę i bez większego trudy wpakował ją do siatki. – Nasz przeciwnik jest bardzo doświadczony, jeśli chodzi o defensywę. Nie pozwolił nam na to, aby odmienić losy meczu – stwierdza Zadylak.
Po zmianie stron nie uległo zmianie ani to, że jasieniczanie w dalszym ciągu prowadzili grę, ani to, że nie potrafili postawić kropki nad "i" w ofensywnych poczynaniach. Zostali za to oni boleśnie skarceni w 81. minucie, gdy napastnik Polonii doszedł do "wyplutej" piłki przez Pawła Górę i bez większego trudy wpakował ją do siatki. – Nasz przeciwnik jest bardzo doświadczony, jeśli chodzi o defensywę. Nie pozwolił nam na to, aby odmienić losy meczu – stwierdza Zadylak.