W 56. minucie szarżujący Janusz Cyran był w świetnej sytuacji, aby oddać groźny strzał na bramkę, lecz zdecydował się obsłużyć podaniem lepiej ustawionego Adama Waliczka, który bez żadnych problemów umieścił futbolówkę w siatce. Była to kluczowa sytuacja tego meczu, wszak zapewniająca Czarnym komplet punktów na finiszu sezonu bielskiej "okręgówki". Ale od początku. 
 
- Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie. W pierwszej połowie nie działo się zbyt wiele. Gra toczyła się w środkowej strefie boiska, gdzie było bardzo dużo twardej gry. Zdecydowanie ciekawiej było w połowie drugiej - opisał spotkanie w Bestwince Krzysztof Dybczyński, szkoleniowiec gości.
 
Przewaga jaworzan uwidoczniona była zwłaszcza w rundzie rewanżowej. Daniel Kasprzycki, tudzież Waliczek obijali obramowanie bramki, zaś Remigiusz Tański spudłował z najbliższej odległości. Gospodarze tego dnia mieli jedną godną odnotowania sytuację. Ale za to jaką! W 88. minucie Bartosz Adamowicz piłkę "meczową" zmarnował wyłącznie w sposób sobie znajomy.