- Nie było to łatwe spotkanie, lecz myślę, że to po naszej stronie było więcej jakości piłkarskiej i dlatego wygraliśmy ten mecz. Ostatnio z naszą dobrą grą nie szedł w parze wynik, jednak udało się to zmienić  - mówi trener Soły, Sebastian Gierat. 

 

To nie był mecz specjalnie ładny dla oka kibica. Rzadkością były finezyjne rozwiązania, składne akcje, a dodatkowo przypadkowości dodawały silne podmuchy wiatru. W 35. minucie Soła objęła jednak prowadzenie w tych nie łatwych warunkach. Jarosław Grygny zainicjował ciekawą akcję, prostopadłym podanie uruchomił Filipa Balcarka, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Wisły na skuteczną interwencję. Jak się później okazało, ten gol ustalił losy meczu. 

 

Wisła miała kilka okazji, aby pokusić się o gola w tym meczu. Szczególnie groźne były w wykonaniu strumienian stałe fragmenty gry, lecz finalnie to Soła cieszyła się z kompletu punktów w tym meczu.