Góral Żywiec po jesiennych meczach zajmuje 1. miejsce w tabeli Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej (B). Tuż za jego plecami plasuje się Koszarawa, mająca 2 punkty mniej. Podium uzupełnia Soła Rajcza, zaś na 4. pozycji jest Podhalanka Milówka. Te zespoły zobaczymy wiosną w grupie "mistrzowskiej". - Nie ma tu mowy o większych zaskoczeniach. Można było się spodziewać tych drużyn, choć może w trochę innej kolejności. Faworyci nie zawiedli i wiosną powalczą o awans. Do samego końca o miejsce w tej grupie walczyły Bory Pietrzykowice, ale poległy w Żabnicy i zajęły 5. pozycję - komentuje Dariusz Mrowiec. - W grupie skoczowskiej także nie ma niespodzianek. Beskid w dobrym stylu został mistrzem jesieni - dodał prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Żywcu. 
 
- Z pewnością czeka nas ciekawa walka nie tylko o awans, ale też o utrzymanie. Tegoroczni beniaminkowie potwierdzili, że różnica między A-klasą a "okręgówką" jest wyraźna. Walczyli, ale w niektórych meczach nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki. Na tę chwilę spadają 4 zespoły, ale zobaczymy co wydarzy się w wyższych ligach - podkreśla Mrowiec. 

 
Nasz rozmówca skomentował także rozgrywki żywieckiej A i B-klasy. - LKS Leśna jest zdecydowanym faworytem, by awansować do Ligi Okręgowej. Pozytywnie zaskoczył Beskid Gilowice, który w minionych latach plasował się w dolnej połowie tabeli, a teraz jest 3. B-klasa jest natomiast zdominowana przez rezerwy Orła Łękawica i Maksymiliana Cisiec. Ekipa z Łękawicy ma 2 punkty przewagi, ale trzeba pamiętać, że jeden mecz przegrała walkowerem. Wówczas przewaga byłaby większa (na boisku w meczu z LKS-em Korbielów wynik 8:0) - zakończył.