- W pierwszej połowie wyglądaliśmy niemalże idealnie. Zespół realizował założenia taktyczne. Naprawdę można było być zadowolonym z tego, jak wyglądaliśmy. W drugiej wyglądaliśmy już troszkę gorzej - komentował nam potyczkę z LKS-em Czaniec Bartosz Woźniak, trener Górala. Przypomnijmy, że żywczanie pokonali IV-ligowca 5:2, a wszystkie gole strzelili w pierwszych 45. minutach. Po zmianie stron to rywal się przebudził. 
 
W meczu, który został rozegrany na boisku w Czechowicach-Dziedzicach, w barwach Górala pojawiło się 2 testowanych zawodników. Jednym z nich był bramkarz występujący dotychczas w innym zespole z "okręgówki". Miałby on zastąpić Adriana Biela (zrezygnował z przyczyn osobistych) i rywalizować o miejsce w bramce z Rafałem Pawlusem

 
Jak udało nam się dowiedzieć, mistrz rundy jesiennej Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej (B) stracił także 3 innych piłkarzy: Kamil Kozieł przeniósł się do LKS-u Sopotnia, Kacper Kurek szuka klubu, w którym mógłby liczyć na częstsze występy, natomiast Piotr Adamus boryka się z kontuzją. - Każdego z tych zawodników szkoda. Rozglądamy się za następcami, ale jest to bardzo trudne. Zwłaszcza w okresie zimowym. W naszym zespole pojawia się coraz więcej młodzieży, która na pewno swoją szansę otrzyma - komentuje Woźniak.