Kara dla GKS-u?
Wszystko wskazuje na to, że na przedstawiciela Bielskiej Ligi Okręgowej z Radziechów, "spadną" kary za organizację meczu z poprzedniej kolejki, z MRKS-em Czechowice-Dziedzice. Po meczu, który zakończył się remisem 1:1, po bramce strzelonej przez gości w 93. minucie z rzutu karnego, doszło do incydentu z udziałem miejscowych i arbitrów tego meczu. - Mogę powiedzieć tyle, że organizator ma obowiązek podczas meczu dopilnować porządku na zawodach. Zarówno przed, w trakcie, jak również po ich zakończeniu. Były pewne nieprawidłowości, ale nie chcę niczego sugerować - mówi nam Andrzej Biskup, przewodniczący Wydziału Dyscypliny przy BOZPN. Według naszego źródła, sędziujący to spotkanie Krzysztof Caputa ze Skoczowa, w meczowym protokole wytknął gospodarzom, iż po zakończeniu spotkania był wyzywany i popychany.
Jak więc zakończy się cała sytuacja? - W takich sprawach, musimy doprowadzić do konfrontacji. Dlatego do takiej na następnym posiedzeniu naszego Wydziału dojdzie. Zaprosimy arbitra tego meczu i przedstawicieli miejscowych. Wówczas, podjęte zostaną decyzje. Zawsze po każdej stronie jest jednak jakieś "ziarenko" prawdy, dlatego niewykluczone, że klub z Radziechów zostanie ukarany - zapowiada Biskup. Informacja na ten temat, pojawić ma się w Komunikacie Wydziału Gier i Dyscypliny po przyszłotygodniowym posiedzeniu tego "ciała".