.- Wiedząc, jaki może być stan naszego bocznego boiska, które po obfitych opadach deszczu często nie nadaje się do gry, z samego rana około godziny 9:00 osobiście przyjechałem do Dankowic. Zrobiliśmy zdjęcia boiska i przesłaliśmy je niezwłocznie do Górala. Aby uniknąć niepotrzebnych problemów rozmawiałem także z trenerem Klimkiem, któremu przekazałem opinię moją i kierownika drużyny, że przyjazd tu nie ma sensu, bo mecz w takich warunkach się nie odbędzie. Wszystko zostało równolegle wyjaśnione z okręgiem, czekaliśmy tylko na ostateczną decyzję Górala. Goście zdecydowali się przyjechać - mówił nam ostatnio Artur Bieroński, trener Pasjonata. 
 
Sytuacji postanowił przyjrzeć się Beskidzki Okręgowy Związek Piłki Nożnej, który jednak żadnej decyzji nie podjął. - Wydział Gier zaapelował do nas, abyśmy na własną rękę dogadali się z Góralem - przyznał teraz szkoleniowiec drużyny z Dankowic. Ta sztuka się udała. Ostatecznie zaległy mecz Pasjonat - Góral odbędzie się w najbliższą środę 12 czerwca o godzinie 18:00 w... Dankowicach.