W premierowej odsłonie gry byliśmy świadkami wyrównanego widowiska. Obie drużyny szukały ofensywnych rozwiązań, co dodawało meczowi rumieńców. Bliski otworzenia wyniku był Mykhailo Lavruk, jednak zawodnikowi Koszarawy zabrakło zimnej krwi. W opałach znalazła się drużyna z Dankowic po 40. minucie, kiedy to niepotrzebną czerwoną kartkę ujrzał bramkarz Pasjonata Dominik Kraus, który interweniował ręką poza polem karnym. 

Żywczanie potrafili grę w przewadze wykorzystać dopiero po godzinie gry. Wówczas Michał Garncarczyk był faulowany w polu bramkowym rywala. "11" na gola pewnie zamienił Bartłomiej Jakubiec. Podopieczni Sławomira Białka nie zamierzali jednak na tym zaprzestać. W 78. minucie Mariusz Kosibor najlepiej odnalazł się w zamieszaniu po rzucie rożnym i ulokował piłkę w siatce. Wynik spotkania 10 minut później ustalił Maciej Rozmus, który zakończył indywidualną akcję najlepiej jak tylko można było.