
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Komplet wyszarpany
Dopiero doliczony czas gry rozstrzygnął losy meczu drużyn z Goleszowa i Pogórza.
– Takie zwycięstwo, wyszarpany w końcowych minutach smakuje jeszcze lepiej. Tym bardziej, iż są to nasze pierwsze wyjazdowe punkty, z układu tabeli, bardzo istotne dla nas, bo najprawdopodobniej z LKS-em Goleszów będziemy jeszcze rywalizować w grupie spadkowej – mówi Marcin Sitko, trener LKS-u Pogórze.
Pierwsza połowa miała bardzo wyrównany przebieg. Trudno byłoby wskazać stronę przeważającą, choć jako pierwsi "cios" wymierzyli goście. W 35. minucie Michał Czakon, otrzymawszy prostopadłe zagranie z głębi pola, z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam. Goleszowianie nie zamierzali jednak pozostać dłużni i tuż przed przerwą doprowadzili do remisu. Dawid Szpak skutecznie zamknął wrzutkę z bocznego fragmentu boiska.
Po zmianie stron inicjatywę przejęli goście. Za tym poszło też kilka dobrych okazji strzeleckich. Długo jednak zawodnicy z Pogórza nie potrafili szczęśliwie sfinalizować swoich ofensywnych zapędów. Kilka razy próbował Czakon, dobry strzał z dystansu odnotował Mateusz Wieja, z kolei piłka po uderzeniu Piotra Basińskiego "ostemplowała" poprzeczkę. W doliczonym czasie gry LKS Pogórze dopięło jednak swego, gdy Krystian Danel na gola zamienił dobrze rozegrany rzut z autu.
Pierwsza połowa miała bardzo wyrównany przebieg. Trudno byłoby wskazać stronę przeważającą, choć jako pierwsi "cios" wymierzyli goście. W 35. minucie Michał Czakon, otrzymawszy prostopadłe zagranie z głębi pola, z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam. Goleszowianie nie zamierzali jednak pozostać dłużni i tuż przed przerwą doprowadzili do remisu. Dawid Szpak skutecznie zamknął wrzutkę z bocznego fragmentu boiska.
Po zmianie stron inicjatywę przejęli goście. Za tym poszło też kilka dobrych okazji strzeleckich. Długo jednak zawodnicy z Pogórza nie potrafili szczęśliwie sfinalizować swoich ofensywnych zapędów. Kilka razy próbował Czakon, dobry strzał z dystansu odnotował Mateusz Wieja, z kolei piłka po uderzeniu Piotra Basińskiego "ostemplowała" poprzeczkę. W doliczonym czasie gry LKS Pogórze dopięło jednak swego, gdy Krystian Danel na gola zamienił dobrze rozegrany rzut z autu.