Czarni od trzech meczów nie zaznali smaku zwycięstwa. W zeszłą środę podopieczni Krzysztofa Dybczyńskiego byli blisko wkroczenia ponownie na zwycięski szlak. Do końca regulaminowego czasu jaworzanie prowadzili z LKS-em Łąka 1:0, lecz gol zdobyty przez gości w doliczonym czasie zadecydował o losach meczu. – Na boisko wyszliśmy bardzo zmotywowani, mając w pamięci przegrany mecz w Łące. O pierwszej połowie można powiedzieć tyle, że po prostu odbyła się. W drugiej toczyła się bardziej otwarta gra. Wydaje mi się, że to my kontrolowaliśmy przebieg meczu, co też popłaciło bramką. Były ku temu okazje, żeby zamknąć mecz już kwadrans przed końcem, niestety się nie udało.

Uważam, że w końcowej fazie meczu zabrakło nam trochę cierpliwości i tzw. cwaniactwa boiskowego. Straciliśmy bramkę w ostatnich minutach, co bardzo boli
– powiedział na łamach klubowej strony Grzegorz Habdas, zawodnik Czarnych.

Przed ekipą z Jaworza kolejny trudny test. Czarni na wyjeździe zmierzą się z LKS-em Studzienice. Z tym rywalem jaworzanie mierzyli się na poziomie "okręgówki" 2 razy i w obu przypadkach mecz kończył się wygraną LKS-u 3:1. – Teraz skupiamy się na kolejnym spotkaniu, bo, jak wszyscy wiemy, czeka nas ciężki mecz w Studzienicach – dodaje Habdas.