Dobrze grający wiosną Góral Żywiec włączył się do gry o mistrzostwo. Dzisiaj plany drużynie Krzysztofa Bąka pokrzyżowała Skałka Żabnica. Goral Zywiec rr

Góral do meczu ze Skałką przystąpił w osłabionym zestawieniu. Trener Krzysztof Bąk nie mógł skorzystać z Patryka Semika, Damiana Tomiczka oraz Sebastiana Klimka. Ponadto po 30. minutach rywalizacji uraz wykluczył z dalszej gry Marka Gołucha. Gospodarze prowadzili w tym momencie 2:1. W 8. minucie po faulu na Kamilu Gazurku arbiter podyktował rzut karny, który na gola zamienił Grzegorz Szymoński. Stan rywalizacji wyrównał w Marcin Kochutek. Adrian Gołek pierwszy strzał obronił, ale wobec dobitki był bezradny. Odpowiedział Góral momentalnie za sprawą Szymońskiego, przy trafieniu którego udział miał Gazurek.

W drugiej połowie padł tylko jeden gol. Błąd Tomasza Gąsiorka, który minął się z piłką wykorzystał Kochutek. Bliżsi zdobycia trzech punktów byli gospodarze, ale... – Przy wyniku 1:0 zmarnowaliśmy trzy sytuacje, przy 2:1 dwie kolejne. Zabrakło nam dzisiaj skuteczności – ocenia trener Bąk.

Góral Żywiec – Metal Skałka Żabnica 2:2 (2:1) 1:0 Szymoński (8', z rzutu karnego) 1:1 Kochutek (25') 2:1 Szymoński (28') 2:2 Kochutek (70')

Góral: Gołek – M.Biegun, K.Jodłowiec, Miodoński, Gąsiorek, R.Michalski (75' Konewecki), Mar.Gołuch (30′ Mic.Gołuch), Osmałek, G.Jodłowiec (80' Bąk), Szymoński, Gazurek Trener: Bąk

Skałka: Nowakowski – Denys, Kumorek, Karpeta, Kumorek, Suski, Błachut (65′ Pękala), Szwarc, Kochutek (85′ Stawicki), Chowaniec, Natanek Trener: A.Śliwa