Serię porażek przełamali w końcu piłkarze z Radziechów. Tymczasem całą 8. kolejkę IV ligi śląskiej w kontekście beskidzkim komentuje Mariusz Kozieł, grający szkoleniowiec ekipy „Fiodorów”.

Koziel Mariusz dz – Szanujemy punkt zdobyty w Raciborzu. Od czegoś trzeba zacząć w naszej sytuacji. Z naszej strony nie był to najlepszy mecz, wypadliśmy poniżej oczekiwań. Ale też warunki nie pozwalały za bardzo na grę na wysokim poziomie. Do przerwy mieliśmy trochę szczęścia, później prezentowaliśmy się lepiej. Szukamy pozytywów, dlatego dodam, że to remis z mocnym rywalem.

Patrząc na Fortecę w tym sezonie to wcale nie jest niespodzianką wyjazdowa wygrana Spójni. Większość meczów kończy się różnicą jednej bramki. Zdarzają się czasem pogromy, jak ten Pszczynie, ale diabeł tkwi w szczegółach i te detale decydują w tej lidze o wynikach meczów. Spójnia Landek wygrała, zasłużyła i zapracowała na te punkty.

Drzewiarz punktuje dalej. Gromadzi kolejne „oczka”, aby zapewnić sobie dobre miejsce po rundzie jesiennej. Kto skazywał jasieniczan na spadek na razie bardzo się pomylił. Patrzymy na ten zespół szczególnie w obliczu nadchodzących derbów. Beskidzkie potyczki w IV lidze ostatnio nam nie wychodziły zbyt dobrze. Pora się przełamać.

Wyniki 8. kolejki: Drzewiarz Jasienica – Granica Ruptawa 0:0 Iskra Pszczyna – GTS Bojszowy 6:0 (2:0) Forteca Świerklany – Spójnia Landek 0:1 (0:0) Krupiński Suszec – Polonia Łaziska Górne 0:3 (0:2) GKS II Tychy – Gwarek Ornontowice 2:3 (2:1) Szczakowianka Jaworzno – Jedność '32 Przyszowice 0:2 (0:0) Unia Racibórz – GKS Radziechowy-Wieprz 0:0 Unia Turza Śląska – ROW II Rybnik 2:0 (0:0)

[standings league_id=5 template=extend logo=true]