Sebastian Gierat (trener Soły Rajcza): Powiem, że nie spodziewałem się takiego sukcesu w debiucie. Człowiek myślał jednak, że to nastąpi wcześniej, w lidze. Niemniej oficjalny debiut mogę uznać za udany. Chwała za to zawodnikom, którzy zagrali dobre zawody i aby dojść do finału przeszli przez bardzo trudną "drabinkę". Co do samego meczu, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Trenujemy dopiero od 3 tygodni i szczyt formy dopiero przed nami. Nie mogłem również skorzystać z Daniela Lacha, który jest sercem tego zespołu. Zawodnicy pokazali jednak ogromny charakter. Grając w 10 nie pozwoliliśmy wydrzeć zwycięstwa. Spotkanie miało otwarty przebieg i byliśmy tą drużyną, która strzeliła o jedną bramkę więcej, po prostu. Dziękuję za ten mecz moim podopiecznym, dali z siebie wszystko i pokazali ogrom serca. 

Zbigniew Skórzak (trener Skałki Żabnica):  Od początku było to dobre widowisko. Nie było murowania tylko każdy chciał grać. Znacznie więcej działo się jednak po przerwie, gdy spotkanie zrobiło się bardzo otwarte. Ogólnie był to fajny mecz, dobrze się na to patrzyło. Nie było tak, że przeciwnik wygrał zdecydowanie. Przesądziła jedna bramka, jeden błąd. Zarówno my, jak i Soła na przestrzeni całego meczu stworzyliśmy kilka ciekawy okazji. Nie jesteśmy zadowoleni z takiego przebiegu spraw. Każdy chce wygrywać i sięgać po puchary. Nie czuliśmy się jednak gorsi w tej konfrontacji.