Na pewno w grze Podbeskidzia można zauważyć, że praca podczas okresu przygotowawczego zaczyna przynosić owoce. Zespół się konsoliduje, o czym świadczy fakt, że bielszczanie potrafili w drugiej części odmienić losy spotkania. 

 

Zaczęło się jednak nie po myśli Górali. W 11. minucie Czesi zamienili na gola rzut karny, a chwilę później podwyższyli po precyzyjnej wrzutce i dobrej finalizacji. Odpowiedź Podbeskidzia przyszła w 16. minucie. Bartosz Florek zdecydował się na strzał zza linii "16" i okazało się być to trafną decyzją. Po intensywnym okresie tempo spotkania nieco spadło, a ekipa z Karwiny w 38. minucie pokusiła się o trzecie trafienie w tej grze kontrolnej. 

 

Po zmianie stron Górale ruszyli do odrabiania strat. Na efekty długo nie trzeba było czekać. W 53. minucie czeski obrońca niefortunnie wpakował piłkę do własnej siatki po akcji Michała Willmanna i Marcela Misztala. Konsekwencja bielszczan wynagrodzona została w końcówce spotkania. Do remisu, ustanawiającego wynik spotkania, doprowadził Misztal, przytomnie odnajdując się w podbramkowym zamieszaniu. Asystę przy tym trafieniu zanotował nowy nabytek Podbeskidzia - Fin Linus Rönnberg