"Sparing to tylko sparing" - tak mawiają znawcy futbolu. Ale co powiedzieć gdy drużyna seniorów przegrywa z juniorami 1:4?

Bestwina_Pruchna

Odpowiedzi na powyższe pytanie udzielić postarał się nam Marcin Bednarek, trener LKS-u Pruchna - Zaprezentowaliśmy się fatalnie, dawno nie było tak źle. To my zagraliśmy jak juniorzy, a oni jak seniorzy - kiwa głową Bednarek. - Popełniliśmy zbyt wiele błędów indywidualnych, to po nich traciliśmy bramki. W dalszym ciągu brakuje nam napastnika, typowego "żądła". W tym sparingu miałem mieć już do dyspozycji takiego zawodnika, ale tak nie było - dodaje.

Pruchna do szatni schodziła przegrywając 0:2. Pierwsza bramka dla juniorów MOSIR Jastrzębie padła bo bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego, druga po "zabawie" w polu karnym Andrzeja Skrockiego, który stracił piłkę, a następnie przeciwnik posłał ją do siatki. Po zmianie stron lepiej nie było. No, może trochę. Zanim Daniel Mencner zdobył honorowego gola dla swojej drużyny, 12. siła bielskiej "okręgówki" dwa gole straciła. Wpierw po zamieszaniu w polu karnym, a następnie po sytuacji sam na sam ze Skrockim.

LKS 99' Pruchna - MOSIR Jastrzębie 1:4 (0:2) Gol dla Pruchnej: Mencner

LKS '99 Pruchna: Skrocki - A.Wójcik, Kaszuba, Kowal, Wysiński, Bednarek, K.Brachaczek, I.Brachaczek, J.Gabryś, Banot, Mencner oraz Kowalski, Kacprzak, testowany zawodnik Trener: Bednarek