"Rekordzistki" walczące o utrzymanie liczyły na komplet punktów w starciu z drużyną, którą pokonały w rundzie jesiennej. Cel ten był bliski szczęśliwej finalizacji... Mecz z Olimpią bardzo dobrze rozpoczął się dla bielszczanek. Już w 11. minucie Magdalena Skolarz skutecznie wykończyła podanie od Martyna Gąsiorek. Chwilę potem, w 18. minucie, mogło być 1:1, lecz przyjezdne nie wykorzystały rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką przez Martynę Cygan. Ostatecznie bielszczanki schodziły na przerwę prowadząc jedną bramką. 

 

 

Worek z bramkami otworzył się w końcowym fragmencie spotkania. W 78. minucie do remisu doprowadziła Natalia Oleszkiewicz, która z bliskiej odległości pokonała bramkarkę Rekordu. Reakcja bielszczanek była jednak taka, jak być powinna. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Wiktoria Szafran dobrym podaniem "obsłużyła Maję Szafran, a ta ulokowała piłkę w siatce. 

 

Wydawało się, że gospodynie dowiozą korzystny rezultat do ostatniego gwizdka sędziny i będą cieszyć się z drugiej wygranej w tym sezonie. Tak się jednak nie stało. W 94. minucie wynik spotkania na 2:2 ustaliła Weronika Szymaszek.