Nowy napastnik zachwycił

Po 22. minutach inauguracji lider miał w zapasie 2 gole. Oba strzelił Dawid Colik, który może stanowić istotny nabytek personalny Górala jako zawodnik, który przed półroczną przerwą w karierze zanotował awans na szczebel IV-ligowy z Podlesianką Katowice. Potwierdził to zresztą kompletując po pauzie hat-tricka. – To debiut marzeń. Cieszę się, że udało się namówić Dawida do gry w naszych barwach. Będzie niewątpliwie dużym wzmocnieniem w walce o awans, a nawet „okręgówce”, jeśli cel zrealizujemy – przekonuje Dariusz Rucki, szkoleniowiec Górala.

Mistrz jesieni w formie

– O ile w pierwszej połowie zespół z Goleszowa w miarę nieźle się bronił i wybijał nas z rytmu, tak po przerwie udowodniliśmy swoją przewagę – dodaje trener zespołu z Istebnej, który piłkarską wiosnę zaiste rozpoczął z przytupem.

Prócz trafień Colika przed przerwą padł gol kontaktowy dla gospodarzy. Kiks w defensywie Górala bezbłędnie wykorzystał Paweł Cholewa. Zanim jednak upłynęła godzina rywalizacji było 4:1 dla faworyta, a prócz wspomnianego snajpera w gronie strzelców zameldował się Andrzej Łacek. Na bramkę Krzysztofa Felisa dla LKS-u ripostował Bartłomiej Rucki i triumf okazały stał się faktem. A mógł przybrać rozmiarów wyższych, lecz próby Łacka i Dariusza Juroszka stemplowały poprzeczkę.
 



Czarny koń i groźni pretendenci

Po stosunkowo pewne punkty w Pierśćcu sięgnął LKS '99 Pruchna. Wynik 5:1 może być nieco mylący, bo jeszcze w okolicach 80. minuty Błękitni dotrzymywali kroku faworytowi, lecz nie umniejsza to wagi wyjazdowego skalpu podopiecznych Adama Śmigielskiego.

Pełną pulę zapisały na swoim koncie również ekipy z Kończyc Wielkich i Kończyc Małych, a efektowna wygrana Beskidu Brenna nad wzmocnionym zimą Strażakiem Dębowiec to jeden ze „smaczków” kolejki. – To zastanawiające, bo patrząc przez pryzmat wyniku Strażak nie postawił wielkiego oporu. Dla mnie po części to wytłumaczalne, bo w Beskidzie upatruję przysłowiowego czarnego konia rundy wiosennej, który będzie urywał punkty przeciwnikom – komentuje trener istebnian.

Atrakcyjne zaległości

Już jutro powstałą zaległość na wstępie kwietnia odrobi kilka a-klasowych ekip. Pasjonująco zapowiadają się derby pomiędzy LKS-em Kończyce Małe i Błyskawicą Kończyce Wielkie, starcie Victorii Hażlach z Beskidem Brenna, jak również wyjazdowe Orła Zabłocie w Dębowcu. – Orzeł to nasz następny przeciwnik w świąteczny weekend. Rozmawiałem z trenerem Mateuszem Saltariusem i wiem, że zbudowano ciekawą drużynę, która bez wątpienia będzie osiągać lepsze rezultaty, aniżeli w minionej rundzie – podsumowuje Rucki.

Wyniki 15. kolejki:
Błyskawica Kończyce Wielkie – LKS Rudnik 7:2 (2:0)
LKS Goleszów – Góral Istebna 2:5 (1:2)
Beskid Brenna – Strażak Dębowiec 4:1 (3:0)
Błękitni Pierściec – LKS '99 Pruchna 1:5 (0:1)
Iskra Iskrzyczyn – LKS Kończyce Małe 1:3 (1:1)
Orzeł Zabłocie – Olza Pogwizdów 3:2 (1:1)

KS Nierodzim – Victoria Hażlach 0:3 (walkower)

TERMINARZ/TABELA