Pierwsze wiążące decyzje zapadły już po zakończeniu zawodów Pucharu Świata w Engelbergu. Trudno dziwić się temu, że pewne miejsce w kadrze ma Kamil Stoch, który wywiązuje się z roli lidera biało-czerwonej ekipy. Pomimo wpadki w kwalifikacjach do premierowego konkursu w Szwajcarii solidnie prezentuje się Piotr Żyła. Podopieczny WSS Wisła w Wiśle także wśród wybrańców Michala Doleżala na Turniej Czterech Skoczni się znalazł.
 



Czeski szkoleniowiec zakomunikował ponadto, że do prestiżowej rywalizacji przystąpi Paweł Wąsek. Kolejny z przedstawicieli wiślańskiego klubu nominację wywalczył sobie dobrą formą na treningach, a nade wszystko 19. lokatą w indywidualnych zawodach z minionej niedzieli. I trzeba przyznać, że z beskidzkiej perspektywy jest to pozytywne zaskoczenie.

Kto jeszcze dołączy do wspomnianego tercetu? Spore na to szanse wydają się mieć spośród "naszych" skoczków Aleksander Zniszczoł z WSS Wisła oraz Jakub Wolny z LKS Klimczok Bystra. I to pomimo, że obaj w obecnym sezonie nie błyszczą. Wiele zależeć będzie od ich postawy w czwartkowych Mistrzostwach Polski na Wielkiej Krokwi w Zakopanem oraz poprzedzających je prób treningowych pod Tatrami.