Zupełnie nie wiedzie się w tym sezonie piłkarzom z Czechowic-Dziedzic. Niezależnie od kiepskich wyników w „okręgówce” pojawiło się światełko w tunelu. Na boisko wrócił wszak po ponad półrocznej przerwie lider zespołu Mateusz Żyła.

mrks pasjonat Końcem lutego po raz ostatni na boisku widziano Mateusza Żyłę. Ofensywny pomocnik MRKS-u doznał wówczas poważnej kontuzji w jednym z meczów kontrolnych zimowego okresu przygotowawczego. Od tego czasu pauzował – najpierw przeszedł operację niemal całkowicie zerwanego mięśnia łydki, następnie poddał się żmudnemu i długotrwałemu procesowi rehabilitacji.

W niedzielę trener Marcin Biskup wreszcie mógł skorzystać z usług swojego podopiecznego. – Przed meczem konsultowaliśmy oczywiście kwestię występu Mateusza i podjęliśmy decyzję, aby zagrał od początku. Nie było to łatwe, bo wpierw musiał przełamać barierę mentalną. Szybko natomiast poczuł się pewnie i jak na tak długą przerwę zaprezentował się bardzo przyzwoicie – ocenia szkoleniowiec czechowickiego MRKS-u.

Dwa dni po ligowym spotkaniu w Leśnej, gdy czechowiczanie zjawili się na treningu, Żyła odczuwał skutki pełnych 90 minut spędzonych na boisku. To jednak ma wyłącznie związek z pomeczowym zmęczeniem zawodnika, który z konieczności miał 7-miesięczną przerwę w grze. Sezon obecny MRKS rozpoczął fatalnie – z 8 meczów tylko 1 podopieczni trenera Biskupa rozstrzygnęli na swoją korzyść. Powrót lidera drużyny to też nowe nadzieje, by wreszcie rozpocząć marsz w górę tabeli. – Widzieliśmy, jak Mateusz ciężko pracuje, by wrócić. Stopniowo wchodził w trening, a jego powrót do zdrowia pozytywnie wpływał na zespół. Wierzę, że pomoże nam w trudnej sytuacji – komentuje Biskup.

W najbliższą niedzielę do Czechowic-Dziedzic zawita rewelacyjny w tym sezonie zespół Metalu Skałki Żabnica. Przedostatnia ekipa w stawce PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej liczy na sprawienie niespodzianki. – To jakiś nieprawdopodobny splot okoliczności, że grając dobre mecze przegrywamy. Ale wyjdziemy z tego, jestem o tym przekonany, bo szatnia jest pełna wiary w to, że druga część rundy jesiennej będzie dla nas udana – kończy szkoleniowiec piłkarzy z Czechowic-Dziedzic.