Do tej prezentowanej przez futbolistów Orła obecnie szkoleniowiec ma spore zastrzeżenia. – Zagraliśmy bardzo kiepsko. Generalnie „kicha”. Zastanawiam się, jakie są tego powody. Może nie potrafimy się tak zmotywować na zespoły, które są niżej od nas w tabeli? Bo w pierwszej połowie mecz toczył się w wolnym tempie, a przy naszym prowadzeniu tak naprawdę to rywal był lepszy – komentuje krytycznie w odniesieniu do własnego zespołu trener Seweryn Kosiec.

Przyznaje zarazem, że widać „tyły” w aspektach motorycznych. – Przede wszystkim musimy zacząć szybciej biegać. Dziwi, że motorycznie wyglądaliśmy tak słabo, bo cały tydzień praktycznie odpoczywaliśmy – mówi Kosiec. – Nie zawsze gra się pięknie, ale z punktów należy się cieszyć. Styl natomiast jest absolutnie do poprawy, to cel, jaki sobie stawiamy jeszcze na pozostałą część sezonu – dopowiada nasz rozmówca.

Orzeł z dorobkiem 32 punktów plasuje się obecnie na 11. miejscu w bielskiej „okręgówce”. Nie wydaje się, aby beniaminek musiał po ostatnim zwycięstwie 4:2 w Leśnej drżeć do końca rozgrywek o utrzymanie. Nad zajmującym po 25. kolejkach LKS-em '99 Pruchna – na ten moment pewnym zachowania miejsce w lidze – ekipa z Łękawicy ma 7 punktów zapasu.