
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Meczów nie przegrywają
Zespół z Drogomyśla dzięki zwycięstwie nad Cukrownikiem wciąż pozostaje bez ligowej porażki tej wiosny.
Dla oka kibica mecz pomiędzy Błyskawicą a Cukrownikiem był bardzo ciekawy. Pomimo znacznej różnicy w tabeli obu ekip nie miała dzisiejsza konfrontacja wyraźnej strony dominującej. Należy również odnotować fakt, iż w zespole z Drogomyśla zabrakło najlepszego strzelca tej drużyny, Krzysztofa Koczura. Mimo to, jego koledzy nie próżnowali pod bramką rywala. W 38. minucie Rafał Dziadek na długim słupku zamknął mocne dośrodkowanie ze skrzydła, czym otworzył wynik meczu. Mogli to uczynić kilka minut wcześniej gospodarze, lecz piłkę uderzoną z bliskiej odległości przez Błażeja Bawoła w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił obrońca Błyskawicy.
Po zmianie stron za ciosem poszli przyjezdni, którzy w 55. minucie zdobyli gola na 2:0. Autorem trafienia był Robert Pawlak, który został nieupilnowany w polu karnym. Bramka to wyraźnie zmobilizowała Cukrownik. W 62. minucie Błażej Bawoł głową umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wydawało się, że drużyna z Chybia będzie coś mogła jeszcze wskórać w tym spotkaniu, jednak 120 sekund od strzelonej bramki czerwoną kartkę w ekipę prowadzonej przez Krzysztofa Dybczyńskiego ujrzał Marcin Urbańczyk, co zaważyło w dużym stopniu o wyniku derbowej konfrontacji.
Po zmianie stron za ciosem poszli przyjezdni, którzy w 55. minucie zdobyli gola na 2:0. Autorem trafienia był Robert Pawlak, który został nieupilnowany w polu karnym. Bramka to wyraźnie zmobilizowała Cukrownik. W 62. minucie Błażej Bawoł głową umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wydawało się, że drużyna z Chybia będzie coś mogła jeszcze wskórać w tym spotkaniu, jednak 120 sekund od strzelonej bramki czerwoną kartkę w ekipę prowadzonej przez Krzysztofa Dybczyńskiego ujrzał Marcin Urbańczyk, co zaważyło w dużym stopniu o wyniku derbowej konfrontacji.