Michniewicz: nadal szukamy
W najbliższy poniedziałek meczem z Lechią Gdańsk Podbeskidzie Bielsko-Biała zainauguruje rozgrywki w sezonie 2013/2014. Przed wyjazdem „Górali” do Gdańska rozmawialiśmy z trenerem Czesławem Michniewiczem. SportoweBeskidy.pl: - Jak pan ocenia zakończony okres przygotowawczy? Udało się zrealizować wszystkie założenia? Czesław Michniewicz: - Przygotowania były krótkie i momentami burzliwe. Dla każdego trenera to było na pewno nowe doświadczenie. 30 czerwca otworzyło się okienko transferowe i dopiero wówczas można było szukać nowych piłkarzy. Oczywiście wcześniej były pewne przymiarki. Trudno było skupić się tyko na zawodnikach, którzy są w zespole, bowiem ciągle kogoś testowaliśmy. Myślę, że mimo wszystko udało nam się to. Założenie zrealizowaliśmy i jesteśmy gotowi na pierwszy mecz.
SportoweBeskidy.pl: - Podbeskidzie straciło Roberta Demjana. Nie udało się pozyskać nikogo na jego miejsce. Jest pan zadowolony z transferów? Możemy spodziewać się kolejnych? Cz.M.: - Żaden zespół w ekstraklasie nie doznał takiego uszczerbku jak my. Testowaliśmy różnych napastników awizowanych przez menadżerów, ale z różnych powodów nie zdecydowaliśmy się na nikogo. Chemy zawodnika grającego podobnie do Demjana i nadal go szukamy. Cieszę się, że pozostali zawodnicy, którzy stanowili o sile zespołu zostali. Pojawiło się w kadrze kilku doświadczonych oraz młodych piłkarzy. Na pewno będziemy mieli z nich pożytek.
SportoweBeskidy.pl: - Kontrakt podpisał m.in. Krzysztof Chrapek. Ile czasu pana zdaniem zajmie mu powrót do pełnej dyspozycji? Cz.M.: - Trudno powiedzieć. Nie poznałem jeszcze Krzyśka aż tak dobrze. Na pewno jego postawa podczas treningów była obiecująca. Ma zaległości motoryczne, brakuje mu przede wszystkim wytrzymałości. Zawsze był szybkim zawodnikiem, ale fundamentem jest właśnie wytrzymałość. Myślę, że po przerwie na reprezentacje będzie w stu procentach gotowy do gry. Co nie znaczy, że nie będziemy wcześniej korzystać z jego potencjału.
SportoweBeskidy.pl: - Skład na mecz z Lechią zapewne ma pan już ustalony. Możemy spodziewać się jakiś niespodzianek w wyjściowej jedenastce? Cz.M.: - Tak, skład mam w głowie. Większość zawodników domyśla się w jakim ustawieniu zagramy. Podczas ostatnich treningów pracowaliśmy nad elementami taktyki z podziałem na grupy. Do Gdańska, na wypadek jakiegoś urazu, zabieram 19 zawodników.
SportoweBeskidy.pl: - Założenia taktyczne i sposób gry zespołu po odejściu Demjana ulegną zmianie? Cz.M.: - Musimy sobie radzić bez Roberta, ale rewolucji nie będzie. Naszą siłą są skrzydła. Co prawda z powodu kontuzji wypadł nam Damian Chmiel, ale jest Piotrek Malinowski i młodzi zawodnicy, którzy zasilili nasze szeregi.
SportoweBeskidy.pl: - Dziękuję za rozmowę. Cz.M.: - Dziękuję.