
"Mieliśmy kryzys, ale wyszliśmy z niego"
W ostatnich minutach meczu ekipa z Bestwinki przechyliła w miniony weekend szalę zwycięstwa w konfrontacji z LKS-em Rudołtowice-Ćwiklice.
To nie była łatwy mecz dla KS-u. Owszem, gospodarze już w 2. minucie objęli prowadzenie, lecz w kolejnych minutach fragmentach spotkania do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy LKS-u. Emocje rozgorzały jednak dopiero w końcówce spotkania. Wpierw drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Maciej Skęczek, a chwilę później przyjezdni doprowadzili do remisu. Ostatni głos należał jednak do piłkarzy z Bestwinki. W 89. minucie gol Bartosza Adamowicza dał KS-owi wygraną w tym starciu.
– Fajnie weszliśmy w mecz, ale od 20. minuty nasza gra "siadła" i spotkanie się wyrównało. Wszystko jednak zakończyło się dobrze. Mieliśmy kryzys, ale wyszliśmy z niego. Takie zwycięstwo cieszy podwójnie. Chwała dla drużyny i podziękowania dla zawodników. Wygrała konsekwencja – mówi trener KS-u, Tomasz Duleba.
Zespół z Rudołtowic należy do outsiderów Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej gr. spadkowej, lecz jak uważa nasz rozmówca do Bestwinki przyjechał odmieniony zespół. – Przede wszystkim moje odczucia są takie, że drużyna z Rudołtowic przeszła sporą metamorfozę. Jest to inny zespół niż w poprzednich meczach, grający w piłkę, mający pomysł na mecz. Nie był to łatwy przeciwnik – dodaje Duleba.