Mistrz Węgier im niestraszny
Po towarzyskich konfrontacjach z drużynami z lokalnego "podwórka" futsaliści Rekordu zmierzyli się z mistrzem Węgier, Haladas VSE.
Obie ekipy rywalizowały ze sobą przy okazji ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Tamten mecz miał ogromną dramaturgię, bowiem stawką był awans do kolejnej fazy europejskich wojaży. "Rekordziści" przegrali ową konfrontację 3:4, mimo iż w końcówce starcia mieli sporo okazji do wyrównania... Piątkowy mecz również przyniósł sporo emocji.
Gospodarze objęli prowadzenie w 10. minucie, jednak ich radość nie trwała długo, gdyż 60 sekund później do remisu doprowadził celnym strzałem Paweł Budniak. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa test-meczu. Po zmianie stron na prowadzenie wyszli bielszczanie, a na listę strzelców ponownie wpisał popularny "Magic". Bardzo ciekawe były jednak ostatnie minuty meczu, gdy Zoltan Droth w 40. minucie zdobył bramkę na 3:2 dla swojej ekipy. Decydujący "cios" wymierzyli jednak "rekordziści", a konkretniej Brazylijczyk - Matheus. Rewanż odbędzie się już dziś, o godzinie 14:00.