Kuloodporni do ostatniego turniej sezonu 2019 przystąpili jako lider rozgrywek z 4-punktową przewagą nad Husarią Kraków, z którą zmierzą się jutro. Dzisiaj pokonali 2:0 Legię Warszawa, następnie 5:0 Miedziowych Polkowice. Tym samym zapewnili sobie miano najlepszej drużyny w Polsce. – Odczuwamy, chyba wszyscy, duże zmęczenie. W tym momencie ciężko o świętowanie naszego, ogromnego sukcesu. Po pięciu latach pracy jesteśmy mistrzami Polski! Wygraliśmy rywalizację w bardzo mocnej lidze. Organizacja ostatniego turnieju pochłonęła sporo naszej energii. Kulminacja radości nastąpiła po meczu z Legią. Wiedzieliśmy, że to będzie kluczowy pojedynek w kontekście walki o mistrzostwo. Świętowaliśmy wspólnie z kibicami. Pokonując drużynę z Polkowic przypieczętowaliśmy sukces – mówi Daniel Kawka, założyciel Kuloodpornych.

Jutrzejszy mecz ze wspomnianą Husarią będzie miał charakter prestiżowy, aczkolwiek jego wynik nie wpłynie na układ tabeli. – Stawki dużej nie będzie, ale zagramy dla kibiców. Postaramy się o to, żeby to było święto amp futbolu. Tylko raz w roku mamy okazję zagrać przed własną publicznością. Mam nadzieję, że koncentrację zachowamy. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że o to może być ciężko. Od trzech tygodni, czyli od turnieju organizowanego przez Legię funkcjonowaliśmy pod dużą presją – podkreśla nasz rozmówca.

W lutym 2015 roku rozpoczęła się przygoda Daniela Kawki z amp futbolem. W pierwszym przeprowadzonym przez niego treningu wzięło wówczas udział czterech zawodników. Dzisiaj bielski klub osiągnął historyczny sukces, pochwalić się może szybko rozwijającą się grupą tworzoną przez dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami ruchowymi. Społeczność zrzeszona wokół Kuloodpornych – wspomniani młodzi sportowcy wraz z całymi rodzinami – wzięła czynny udział w dzisiejszym turnieju. Po raz kolejny zmagania w Bielsku-Białej okazały się zmaganiami o największym zainteresowaniu kibiców w przekroju całego sezonu. To kolejny sukces klubu i fundacji Kuloodporni. – Ogrom pracy, to nam towarzyszy od samego początku. Od samego początku staramy się wszystko robić profesjonalnie. Chcemy, aby amp futbol był postrzegany jako profesjonalna dyscyplina. O to walczymy od kilku lat. Stworzyliśmy grupę wspierająca się nawzajem. „Team spirit” dodaje nam wszystkim energii do dalszego działania. Zaczynaliśmy od zera. Dzisiaj mamy 13 zawodników w drużynie seniorów, 20 juniorów z całego województwa, którzy trenują pod okiem fachowców, biorą udział w turniejach. To nas napędza. Chciałbym, żebyśmy zachowali wzrostowe tempo rozwoju. W zeszłym roku byliśmy wicemistrzem, wtedy twierdziłem, że niezwykle trudno będzie powtórzyć ten wynik. Teraz mogę powiedzieć to samo – zaznacza Kawka. – Granie dla samego grania, granie bez kibiców, to nie miałoby większego sensu. Wydarzeń sportowych i kulturalnych w dzisiejszych czasach jest dużo, ludzie mają w czym wybierać. Tym bardziej cieszy nas to, że udaje nam się zachęcić kibiców do przybycia na nasz turniej. Mamy gości ze Szczecina, spod Płocka, z Katowic, z Makowa Podhalańskiego. Na trybunach gościły osoby z całej Polski, przyjechały całe rodziny. Co ważne dla mnie, wszyscy dobrze się bawili, dopingowali z kulturą – dodaje.

Jutrzejszy mecz Kuloodpornych z Husarią Kraków zaplanowano na godzinę 11:30. Po jego zakończeniu oficjalnie zostanie podsumowany sezon 2019. Tym samym nowi mistrzowie Polski odbiorą pamiątkowe medale.