Mitech w lidze trzech państw?
W nowym sezonie piłkarskim powstać mają rozgrywki, które obejmą drużyny kobiece z Polski, Czech oraz Słowacji. Taki pomysł to forma zwiększenia liczby meczów zespołów w sezonie.
O inicjatywie pisze obszernie na swoich łamach portal SportSlaski.pl. Uruchomienie rozgrywek, w których udział brałyby zespoły kobiecej piłki nożnej z trzech sąsiadujących ze sobą państw, to pomysł ściśle związany z obecnym kształtem zmagań ligowych. We wszystkich trzech zainteresowanych tematem krajach liga toczy się w zbyt krótkim czasie. Dla przykładu nasza Ekstraliga rundę wiosenną rozpoczęła dopiero w połowie kwietnia, a już początkiem czerwca piłkarki sezon zakończyły. To zdecydowanie zbyt krótko, by doprowadzić do podniesienia poziomu klubów i reprezentacji narodowej.
W Polsce Ekstraliga zostanie w kolejnym sezonie powiększona z 10 do 12 ekip. Rozegranie 22 meczów o punkty na przestrzeni kilku miesięcy nie zapewnia jednak zapotrzebowania w tym zakresie. Część drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej odstaje poziomem od reszty stawki, toteż nie wszystkie spotkania wyzwalają odpowiednie zaangażowanie.
Rozwiązaniem problemu mają być dodatkowe rozgrywki kobiece. Wystartować w nich miałoby 8-10 zespołów z ligi polskiej, czeskiej i słowackiej. Kształt takiej rywalizacji nie został jeszcze w żaden sposób określony. W grę nie wchodzi na pewno system pucharowy, najbardziej prawdopodobna jest formuła ligowa bądź grupowa, a poszczególne spotkania odbywałyby się w terminach wolnych np. na zgrupowania reprezentacyjne. Naturalne więc, że uczestniczące w rozgrywkach międzypaństwowych drużyny to te, które nie dają zbyt wiele reprezentantek w różnych kategoriach wiekowych w swoich krajach. W pewnym sensie jest to więc wyrównanie liczby meczów dla tych zawodniczek, które w istocie nie mają zapewnionej w sezonie odpowiedniej liczby meczów.
Tematem ma zająć się w niedalekiej przyszłości Komisja Piłkarstwa Kobiecego pod przewodnictwem Andrzeja Padewskiego i dopiero wówczas podjęte zostaną dalsze kroki. Pomysł wzbudza w każdym razie zainteresowanie środowiska. – Pod uwagę należałoby wziąć pewnie czynnik geograficzny. Dla nas, czy innych zespołów z południa Polski, byłaby to ciekawa forma rozgrywania dodatkowych meczów, bo choćby w sezonie minionym gry było zdecydowanie za mało. Wydłużenie sezonu to dobre rozwiązanie, bo oczywiście nikt nie mówi tu o zastępowaniu zmagań ligowych w poszczególnych krajach. Niezależnie taka interliga mogłaby bez przeszkód funkcjonować z korzyścią dla klubów – komentuje wątek Jan Szupina, prezes TS Mitech Żywiec, najlepszego obecnie klubu piłki nożnej kobiet w województwie śląskim.