Konsekwentne do bólu
Przedostatni mecz wyjazdowy w sezonie 2014/2015 zaliczyły w niedzielę futbolistki z Żywca. Po punkty udały się aż do Białej Podlaskiej. Wyprawa okazała się pozytywna.
Przed spotkaniem z miejscowymi akademiczkami nie brakowało obaw, że rywalki, które całkiem dobrze radzą sobie na wiosnę będą w stanie sprawić niespodziankę. I rzeczywiście Mitech w Białej Podlaskiej przeprawy łatwej nie miał. To, co jednak zasługuje na pochwały, to niezwykle konsekwentna postawa podopiecznych Beaty Kuty w konfrontacjach z niżej notowanymi przeciwniczkami. W niedzielę bohaterką w żywieckich szeregach okazała się Katarzyna Wnuk. Najpierw pokonała bramkarkę gospodyń w doliczonym czasie premierowej odsłony, gdy wszystko wskazywało na bezbramkowy stan przed zmianą stron. Z autu piłkę wrzucała Karolina Zasada, jej lot przedłużyła Halina Półtorak, a strzelczyni dopełniła formalności. W tej połowie rezultat mógł być zgoła odmienny, jedna z rywalek trafiła w poprzeczkę bramki Aleksandry Komosy. Po przerwie, w następstwie rajdu i dokładnej wrzutki Lucie Suskovej, Wnuk ustaliła w 72. minucie wynik meczu. W końcówce przyjezdne mogły ze spokojem bronić wypracowanej zaliczki, przejmując całkowitą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.
Do końca rozgrywek Ekstraligi żywczankom pozostały jeszcze dwa spotkania. Najbliższe, z piłkarkami 1. FC Katowice, powinno być formalnością, wszak dziś katowiczanki uległy na własnym boisku Medykowi Konin... 0:20 (!). Zwieńczeniem sezonu będzie starcie w Łęcznej z Górnikiem, które przesądzić może o miejscu Mitechu na podium elity.
AZS PSW Biała Podlaska – TS Mitech Żywiec 0:2 (0:1) 0:1 Wnuk (45+1') 0:2 Wnuk (72')
TS Mitech: Komosa – Zegan (Noras), Zasada, Rżany, Droździk, Suskova (Hmirova), Żak, Koch (Chrzanowska), Wnuk, P.Wiśniewska (Rozmus), Półtorak (Nieciąg) Trener: Kuta