Przebieg spotkania pomiędzy Rekordem II a Orłem Łękawica był dość specyficzny. Od pierwszych minut byliśmy świadkami otwartej gry z obu stron, lecz finalnie w premierowej odsłonie potyczki goli nie ujrzeliśmy. Zgoła inaczej było po przerwie, gdy widzowie meczu obejrzeli aż goli. Finalnie trzy punkty powędrowały do Bielska-Białej, dzięki wygranej "rekordzistów" 4:2. – Na pewno pierwsza połowa nie była nudna. Obie drużyny były po prostu nieskuteczne. Wyszliśmy na ten mecz szanując swoje siły, gdyż pojechaliśmy do Łękawicy w okrojonym składzie. Stwarzaliśmy zagrożenie głównie po kontratakach, aczkolwiek zabrakło najważniejszego w pierwszych trzech kwadransach – bramki. Po przerwie już jednak tego problemu nie mieliśmy – zaznacza Szymon Niemczyk, trener Rekordu II. 

Drużyna z Bielska-Białej tym samym powróciła na właściwe tory. Wcześniej biało-zieloni pokonali na własnym boisku wyżej plasowany zespół z Bestwiny. – Moi zawodnicy dojrzewają piłkarsko-taktycznie. Jestem zbudowany tymi dwoma meczami, gdyż zagraliśmy po seniorsku. Widać, że drużyna mentalnie bardzo dobrze wygląda i to mnie cieszy – mówi Niemczyk.