
Mniej niewiadomych
Za nami trzy kolejki w rozgrywkach szczebla III ligi śląsko-opolskiej, grupy południowej. Faworyci w stawce jeszcze nie wyklarowali się, podobnie jak sytuacja i możliwości beskidzkich drużyn. O tych będziemy mogli powiedzieć nieco więcej po nadchodzącym weekendzie.
Aktualna tabela wszystkiego nie mówi w kontekście faktycznej siły poszczególnych ekip. Z pozoru najtrudniejsze zadanie czeka w sobotę piłkarzy z Czańca, którzy walczyć będą w roli gospodarza z... liderem, Nadwiślanem Góra. A to przecież zespół, który jeszcze w poprzednim sezonie szczycił się jedynie statusem czwartoligowca. Beniaminek w sezon wkroczył bezkompromisowo i to przyniosło pozytywne efekty. Zespół trenera Adama Noconia ma na koncie dwa zwycięstwa na własnym boisku i remis z głubczycką Polonią. Mimo że dorobek LKS-u Czaniec przedstawia się skromniej, to nie wydaje się, by goście byli faworytem starcia. Ostatni „wspólny” sezon w IV lidze przyniósł dwie wygrane czanieckich piłkarzy nad górzanami. Beskidzki zespół mierzy wysoko i czysto piłkarskim potencjałem wcale nie ma się czego wstydzić przed konfrontacją otwierającą 4. kolejkę.

Do drużyny aktualnego podium wybierają się futboliści bialskiej Stali. Polonia Głubczyce to jak na razie bodaj największe zaskoczenie w stawce. Na siedem „oczek” i miano wicelidera złożyło się zwycięstwo nad Czarnymi Otmuchów i Odrą Wodzisław Śląski oraz przywołany wyżej podział zdobyczy z Nadwiślanem. Weryfikacja formy Polonii nadejdzie bez wątpienia w sobotę. Bialska ekipa niespecjalnie może cieszyć się na wstępie sezonu. Nieoczekiwana porażka u siebie z LZS-em Leśnica popsuła nastroje, tym bardziej, iż poniesiona po wygranych wcześniej derbach. Zespół pod wodzą trenera Jana Furlepy chyba potrzebuje jednak nieco więcej czasu po licznych zmianach kadrowych. W każdym razie miejsce w środku tabeli zadowalające jest w niewielkim stopniu. I w tym przypadku więcej konkretów w ocenie BKS-u po sobotnim spotkaniu.
III-ligowców nie przestraszyli się także piłkarze Rekordu, którzy dotąd „uzbierali” siedem punktów, w dodatku w całkiem przyzwoitym stylu i z teoretycznie silnymi przeciwnikami. W niedzielę czas na Przyszłość Rogów, czekającą na „odblokowanie”. Rogowianie są jednym z dwóch zespołów, który zaliczył 270 minut bez strzelonego gola. Wiele wskazuje zatem dotychczas, że „biało-zieloni” powalczą o „coś więcej” w tym sezonie, a Przyszłość raczej do czołowej czwórki może się nie załapać. Ale to rozważania cokolwiek przedwczesne i losy obu zespołów w pierwszych kolejkach nie muszą znaleźć odzwierciedlenia w bezpośredniej potyczce. Dla bielszczan to ważny, aczkolwiek ciężki mecz.
Nie tak wyobrażano sobie z całą pewnością reaktywację „dwójki” Podbeskidzia. Boli nie tyle dorobek ledwie jednego punktu, co przegrane derby – z Rekordem i z BKS-em. Rezerwy ekstraklasowca, z kilkoma piłkarzami naprawdę solidnego kalibru w składzie, nie są jedną z najsłabszych drużyn w stawce. A to przecież jasno wynika z tabeli. Raczej trudno przypuszczać, że gospodarze pozwolą wywieźć punkty leśnickiej ekipie. Ta przed tygodniem sprawiła sporą niespodziankę na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. W niedzielę już nie zdoła?
Program 4. kolejki:
24.08.2013 r. (sobota), g. 17:00 LKS Czaniec – Nadwiślan Góra (g. 11:00) Polonia Głubczyce – BKS Stal Bielsko-Biała Pniówek Pawłowice Śląskie – Czarni Otmuchów Odra Wodzisław Śląski – Górnik II Zabrze (g. 20:00)
25.08.2013 r. (niedziela), g. 17:00 Rekord Bielsko-Biała – Przyszłość Rogów Podbeskidzie II Bielsko-Biała – LZS Leśnica