
Piłka nożna - A-klasa
Mogą sobie pluć w brodę. "Mamy skład na okręgówkę"
- Żałujemy, że ten sezon dobiegł końca i nie możemy już powalczyć o awans. Pretensje mamy jednak tylko do siebie - mówi Piotr Raczek, kierownik drużyny z Leśnej.
Metal Węgierska Górka i LKS Leśna - te 2 kluby przed sezonem wymieniane były jako główni faworyci żywieckiej A-klasy. Zawodnicy z Węgierskiej Górki wywalczyli tytuł mistrzowski - i co za tym idzie - awans do "okręgówki". Drużyna z Leśnej musi zadowolić się natomiast pozycją 3. Lepsi okazali się futboliści z Ujsół, którzy w przyszłym sezonie rywalizować będą w Lidze Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej. Różnica na finiszu pomiędzy Muńcułem a LKS-em wyniosła 3 "oczka".
- Żałujemy, że ten sezon dobiegł końca i nie możemy już powalczyć o awans. Pretensje mamy jednak tylko do siebie. Graliśmy w kratkę, traciliśmy punkty w meczach, w których nie powinniśmy... - zauważa Piotr Raczek, kierownik zespołu i członek zarządu.
Ekipa z Leśnej zimą przeprowadziła 3 ciekawe transfery. Linię obrony wzmocnił Szymon Kowalczyk, na "10" sprowadzono Radosława Widucha z Grapy Trzebinia, zaś nowym golkiperem został Radosław Pietrasik. Wymieniony tercet ma pozostać w zespole na kolejny sezon. - Rozpoczęliśmy już przygotowania do nowych rozgrywek. Frekwencja na treningach jest dobra. Widać, że zawodnikom brakowało piłki i są teraz bardzo zaangażowani w zajęcia. Mamy mocny zespół, który moim zdaniem poradziłby sobie w okręgówce - podkreśla nasz rozmówca.
- Pandemia odbije się pewnie na finansach wielu klubów, ale u nas zapowiada się stabilna sytuacja. Gmina nie cofnęła dotacji, więc mamy niezbędne środki, aby przetrwać kolejny rok. Mówi się, że kluby zaoszczędziły wiosną pieniądze, bo nie trzeba opłacać np. sędziów. Ale na nasze mecze przychodzi wielu kibiców i z dnia meczowego mamy konkretne zyski - zdradza Raczek.
- Żałujemy, że ten sezon dobiegł końca i nie możemy już powalczyć o awans. Pretensje mamy jednak tylko do siebie. Graliśmy w kratkę, traciliśmy punkty w meczach, w których nie powinniśmy... - zauważa Piotr Raczek, kierownik zespołu i członek zarządu.
Ekipa z Leśnej zimą przeprowadziła 3 ciekawe transfery. Linię obrony wzmocnił Szymon Kowalczyk, na "10" sprowadzono Radosława Widucha z Grapy Trzebinia, zaś nowym golkiperem został Radosław Pietrasik. Wymieniony tercet ma pozostać w zespole na kolejny sezon. - Rozpoczęliśmy już przygotowania do nowych rozgrywek. Frekwencja na treningach jest dobra. Widać, że zawodnikom brakowało piłki i są teraz bardzo zaangażowani w zajęcia. Mamy mocny zespół, który moim zdaniem poradziłby sobie w okręgówce - podkreśla nasz rozmówca.
- Pandemia odbije się pewnie na finansach wielu klubów, ale u nas zapowiada się stabilna sytuacja. Gmina nie cofnęła dotacji, więc mamy niezbędne środki, aby przetrwać kolejny rok. Mówi się, że kluby zaoszczędziły wiosną pieniądze, bo nie trzeba opłacać np. sędziów. Ale na nasze mecze przychodzi wielu kibiców i z dnia meczowego mamy konkretne zyski - zdradza Raczek.