
Piłka nożna - Liga Okręgowa
„Musimy wygrywać nie patrząc na lidera”
Zwycięski rytm w 30. kolejce „okręgówki” zachowała Błyskawica Drogomyśl, która z jednym z ligowych outsiderów rozprawiła się bezceremonialnie.
– Odnieśliśmy spokojne zwycięstwo. Od początku meczu kultura gry była po naszej stronie. Kwestią czasu były gole. Strzeliliśmy ich 6, ale sytuacji wypracowaliśmy sobie multum, więc nasza wygrana mogła być znacznie bardziej okazała – komentuje Krystian Papatanasiu, który powody do satysfakcji po spotkaniu z LKS-em '99 Pruchna miał także z innego względu. Po otwartym złamaniu kości piszczelowej do futbolu powrócił Mateusz Bawoł, który zaliczył kilka ostatnich minut sobotniego starcia.
Drogomyślanie byli jednocześnie bliscy tego, aby zniwelować dystans 3 „oczek”, dzielący ich od lidera rozgrywek. Ostatecznie Beskid rzutem na taśmę pokonał 2:1 BKS Stal. – Słyszeliśmy tuż po naszym meczu, że Beskid w końcowych minutach zapewnił sobie zwycięstwo. My musimy wygrywać nie patrząc na lidera, ale pilnować swojej gry – ucina wątek walki o tytuł trener Papatanasiu.
Drogomyślanie byli jednocześnie bliscy tego, aby zniwelować dystans 3 „oczek”, dzielący ich od lidera rozgrywek. Ostatecznie Beskid rzutem na taśmę pokonał 2:1 BKS Stal. – Słyszeliśmy tuż po naszym meczu, że Beskid w końcowych minutach zapewnił sobie zwycięstwo. My musimy wygrywać nie patrząc na lidera, ale pilnować swojej gry – ucina wątek walki o tytuł trener Papatanasiu.