Udany start rundy wiosennej mają za sobą podopieczni Roberta Kasperczyka. Podbeskidzie pokonało 1:0 Legię Warszawa i 2:1 Górnika Zabrze, zaś w poprzedniej kolejce zremisowało w Krakowie z tamtejszą Cracovią 1:1. Dzięki temu Górale złapali kontakt w ligowej tabeli z resztą stawki i przeskoczyli w niej Stal Mielec.
 
W sobotę drużyna z Bielska-Białej podejmie Jagiellonię Białystok. - Z mojego punktu widzenia na pewno mecz trochę inny od wszystkich. Wiadomo jednak, że skupiam się przede wszystkim na tym, abyśmy jako drużyna pokonali drużynę z Białegostoku. Czuję także ekscytację, bo z niektórymi chłopakami grałem w zespołach juniorskich, a niedługo spotkamy się na ekstraklasowym boisku. Cieszy mnie to, że dotarliśmy już tak daleko - powiedział na łamach strony klubowej Dominik Frelek, który ma za sobą występy w juniorach klubu z Białegostoku. 

 
Piłkarz Podbeskidzia podkreślił zarazem, co przemawia za jego obecnym zespołem w konfrontacji z Żubrami. - Nieustępliwość i walka do ostatnich minut. Myślę też, że błysk pojedynczych zawodników może okazać się kluczowy. Najważniejsze jest to, żebyśmy pokazali charakter. Musimy wzmocnić Bielską Twierdzę i dać przeciwnikom jasny sygnał, że na naszym stadionie to my rządzimy. Jestem przekonany o tym, że będziemy dobrze przygotowani do tego meczu, szczególnie mentalnie - zauważył 19-latek.