Na miarę możliwości, lecz nie oczekiwań
Spójnia Zebrzydowice była minionej jesieni klasycznym ligowym średniakiem. To ocena nie tylko na podstawie uzyskanego ostatecznego rezultatu, ale i występów „w kratkę” na przestrzeni rundy.
6 zwycięstw, 2 remisy i 7 porażek – taki dorobek „wykręcili” wraz z finiszem piłkarskiej jesieni futboliści z Zebrzydowic. Generalna ocena? – Wypadliśmy o tyle średnio, że było sporo meczów, w których mogliśmy osiągnąć coś więcej. Z drugiej jednak strony patrząc nie brakowało nam problemów, które rzutowały na wyniki i pozwoliły zdobyć ilość punktów na miarę możliwości – tłumaczy Dariusz Owczarczyk, trener Spójni.
Przypomina, że ze składu wypadali często choćby podstawowi zawodnicy, jak Eryk Penkala i Kamil Trzaskoma, którzy spełniać musieli obowiązki wojskowe. Do pełnej dyspozycji nie był także lider drużyny Paweł Sękowski, który na murawie pojawiał się w przerwach spotkań, wiele wnosząc pozytywnego do poczynań Spójni. Z szerokiej 24-osobowej kadry na finiszu rundy do dyspozycji szkoleniowca było 18 piłkarzy, w tym juniorzy. – W 100-procentowym składzie personalnym na pewno osiągnęlibyśmy znacznie więcej. Można więc mówić, że oczekiwania mamy też większe – przyznaje trener drużyny z Zebrzydowic.
Do treningów pełną parą Spójnia powróci 17 stycznia 2022 roku. Nie jest wykluczone, że ze wzmocnieniami na pokładzie, bo takowe sygnały – choć jeszcze nieskonkretyzowane – w Zebrzydowicach w istocie się pojawiają.