Widzowie zgromadzeni na stadionie Koszarawy zobaczyli bez wątpienia ciekawe widowisko. Już 2. minucie Góral mógł objąć prowadzenie, lecz bardzo dobrze interweniował Rafał Pawlus. To była jednak najgroźniejsza sytuacja jaką stworzyli sobie podopieczni Krzysztofa Bąka, pomimo iż przez całe spotkanie mieli oni optyczną przewagę. Rezultat tego prestiżowego meczu został ustalony w 24. minucie przez Michała Garncarczyka.To był mecz pełen walki, tak jak na derby przystało. Zawodnicy Górala mieli z pewnością większe posiadanie piłki, lecz ich ataki rozbijaliśmy w okolicach 30. metra, przez nie stworzyli sobie klarowniejszej okazji. My z kolei postawiliśmy na grę z kontry i przyniosło to oczekiwany rezultat. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie – stwierdził zawodnik Koszarawy, Przemysław Jurasz. 

Jak już wcześniej wspominaliśmy spotkanie tych obu ekip cechuje się wysoką rangą, stąd zwycięstwo w tych derbach smakuje co najmniej podwójnie. – Na takie mecze czeka się cały sezon. Na pewno jest to niesamowite wydarzenie, którym żyje cała Żywiecczyzna. Chcieliśmy również zamazać plamę, po tych dwóch porażkach z rzędu z Czarnymi i Orłem. W ostatnich 3 meczach zdobyliśmy 9 punktów, co też było naszym celem, jednak nie zamierzamy spoczywać na laurach – mówi obrońca Koszarawy.