Pełna niepowodzeń była jesień w wykonaniu bystrzan. 1 remis i 1 zwycięstwo nie mogą nikogo satysfakcjonować w Bystrej, gdzie po przyjściu nowego szkoleniowca obiecywano sobie więcej. Konsekwencją złych wyników jest odległe miejsce w tabeli. – Co tu dużo mówić - to była bardzo słaba runda w wykonaniu "Bystrzaków", co gorsza, już któraś z kolei. W lecie było w zespole sporo nadziei, że jesień może być dobrym czasem. Z kolejki na kolejkę ten entuzjazm jednak ulatywał – mówi w rozmowie z naszym prezes KS Bystrej, Sebastian Snaczke.
 
Przedostania lokata nie spowoduje w zimie gwałtownych ruchów w drużynie z Bystrej, gdzie liczą się z ewentualnym spadkiem. – W zespole nie powinno dojść do wielkiej rewolucji, choć trudno nam na tę chwilę stwierdzić kto ostatecznie poszuka sportowego szczęścia gdzie indziej. Na pewno nie będzie też historii poważnych wzmocnień w celu uniknięcia ewentualnego spadku z ligi. W naszym klubie priorytetem jest młodzież i to w nią inwestowane będą środki – stwierdza "sternik" klubu z Bystrej.