Byliśmy murowanym faworytem przed pierwszym gwizdkiem sędziego i ten status udało nam się potwierdzić na boisku – mówi Krystian Papatanasiu, trener Błyskawicy. Drogomyślanie narzucili własną filozofię gry już od początku spotkania, co też zostało szybko udokumentowane w rezultacie. W 6. minucie Dominik Loska dograł do Daniela Krzempka, ten przedłużył podanie do dobrze ustawionego Bartosza Szołtysa, który całą akcję spuentował golem. Niespełna 20 minut później było już 2:0. Krzysztof Koczur, otrzymawszy prostopadłe dogranie od Błażej Bawoła, ulokował piłkę w siatce.

Dominacja zespołu z Drogomyśla trwała w najlepsze. Gospodarze nie byli w stanie znacząco zagrozić bramce strzeżonej przez Bartłomieja Oleksego. Ostatni cios w pierwszej części spotkania, i jak się później okazało w całym meczu, zadał LKS-owi Damian Król, który efektownie przymierzył zza "16". 

Po zmianie stron tempo meczu spadło. Drogomyślanom często brakowało przysłowiowej kropki nad "i" w ofensywnych zapędach. Szkoleniowiec drużyny z Drogomyśla asygnował także do gry młodych zawodników, którzy zadebiutowali w seniorskiej piłce jak np. 15-letni Patryk Szołtys. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie, choć najlepszą okazję ku temu, aby podwyższyć wynik miał Bartłomiej Szołtys – piłka po jego uderzeniu jednak ostemplowała spojenie.