Emocji dziś co prawda nie brakowało, ale goli już tak. - Był to typowy mecz na remis - powiedział nam po ostatnim gwizdku Artur Bieroński, trener gospodarzy, którzy w pierwszej połowie osiągnęli delikatną optyczną przewagę. Nie miało to jednak większego przełożenia na sytuacje bramkowe. Te były dopiero po zmianie stron. I to w końcówce. 

W 76. minucie Tomasz Magiera otrzymał piłkę na 15. metrze, przymierzył, ale piłka przeleciała obok słupka. Na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem arbitra najbliżej szczęścia był Krzysztof Wójcikiewicz. Zawodnik Pasjonata z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Piłkarze prowadzeni przez Tomasza Fijaka "setkę" w tym starciu mieli jedną. Adrian Śmiłowski w sytuacji sam na sam błysnął jednak kunsztem bramkarskim. Tym samym obie drużyny - dodajmy, że sprawiedliwie - podzieliły się punktami. - Bory nastawiły się na bardzo defensywną grę, ciężko nam było się przebić. Remis jest sprawiedliwy, ale szkoda. Liczyliśmy przed meczem na więcej - podsumował Bieroński. 

Protokół meczowy poniżej.