
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Niczym na treningu strzeleckim
– Przystąpimy do meczu jako bezwzględny faworyt, ale ci nie zawsze wygrywają – wypowiedź w takim tonie wygłosił zapowiadający kolejkę ligową trener Tempa Wojciech Gumola.
Jakiekolwiek obawy w kontekście potyczki z zespołem z Pruchnej okazały się nieuzasadnione. Gospodarze do starcia z rywalem z dolnych rejonów tabeli podeszli przede wszystkim z właściwym nastawieniem, co też znalazło przełożenie na obraz gry. A sam mecz... – Można o nim powiedzieć, że się... odbył. To było spotkanie z gatunku tych, które w pamięci na dłużej nie zostają. Wszystko układało się po naszej myśli tak, jak miało się układać – klaruje szkoleniowiec puńcowian.
Przetrzebieni kadrowo goście nie byli w stanie dotrzymać kroku piłkarzom Tempa. Dość wspomnieć, że między 20. a 55. minutą meczu stracili aż 6 goli. Część z nich miała swą wyjątkową urodę. Efektowny był rajd Tomasza Szypera, który w 30. minucie wygrał pojedynek z obrońcą, nie dając szans Wiktorowi Walczakowi. Także bramka odnotowana przez Andrzeja Papieroka w 52. minucie, podwyższająca wynik na 5:0, mogła przypaść do gustu. Napastnik miejscowych główkował idealnie, korzystając z wrzutki Mateusza Szustera. Papierok okazał się najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem w szeregach Tempa, wszak wcześniej to on całą kanonadę w jednostronnym widowisku zainicjował.
Rezultat 6:0 to z punktu widzenia LKS-u '99 najmniejszy wymiar kary. – Sytuacji stworzyliśmy sobie bez liku. Ale nie ma się zupełnie czym emocjonować – dodaje Wojciech Gumola.
Przetrzebieni kadrowo goście nie byli w stanie dotrzymać kroku piłkarzom Tempa. Dość wspomnieć, że między 20. a 55. minutą meczu stracili aż 6 goli. Część z nich miała swą wyjątkową urodę. Efektowny był rajd Tomasza Szypera, który w 30. minucie wygrał pojedynek z obrońcą, nie dając szans Wiktorowi Walczakowi. Także bramka odnotowana przez Andrzeja Papieroka w 52. minucie, podwyższająca wynik na 5:0, mogła przypaść do gustu. Napastnik miejscowych główkował idealnie, korzystając z wrzutki Mateusza Szustera. Papierok okazał się najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem w szeregach Tempa, wszak wcześniej to on całą kanonadę w jednostronnym widowisku zainicjował.
Rezultat 6:0 to z punktu widzenia LKS-u '99 najmniejszy wymiar kary. – Sytuacji stworzyliśmy sobie bez liku. Ale nie ma się zupełnie czym emocjonować – dodaje Wojciech Gumola.