
Piłka nożna - Liga Okręgowa
„Nie będziemy grzebać w trupach, bo nic to nie da”
Wciąż bez punktów pozostaje na wiosnę ostatni w stawce „okręgówki” GLKS. Takiego stanu rzeczy w Wilkowicach sami są sobie winni.
Na inaugurację wilkowiczanie aż 5:1 rozbili Tempo Puńców, po czym środowisko piłkarskie obiegła potwierdzona stosownymi decyzjami informacja o złamaniu przepisów i bezprawnym udziale w meczu „kartkowicza” Kamila Krzaka. Chcąc zapomnieć o tej feralnej sytuacji piłkarze GLKS-u liczyli na punkty minionej soboty w Żywcu, lecz Góralowi ulegli 0:2. – Nic nam wpaść nie chciało, a okazji mieliśmy naprawdę kilka świetnych. Mogliśmy z Góralem przynajmniej zremisować i gdy nie potrafi się wygrać, to właśnie punkt trzeba w takim meczu zgarnąć – wspomina trener ligowego outsidera Grzegorz Więzik.
Czy w Wilkowicach pechowy walkower został już zapomniany? – Wykasowaliśmy to z głów przed kolejnym meczem. Nie będziemy grzebać w trupach, bo nic to nie da. Przed nami jeszcze 13 spotkań o punkty, mamy dobry zespół i chcemy to jak najszybciej udowodnić na boisku – podkreśla szkoleniowiec GLKS-u.
Czy w Wilkowicach pechowy walkower został już zapomniany? – Wykasowaliśmy to z głów przed kolejnym meczem. Nie będziemy grzebać w trupach, bo nic to nie da. Przed nami jeszcze 13 spotkań o punkty, mamy dobry zespół i chcemy to jak najszybciej udowodnić na boisku – podkreśla szkoleniowiec GLKS-u.