Szkoleniowiec Pasjonata przyznał, że jego podopieczni wypadli w derbach kiepsko. – To był najsłabszy nasz derbowy występ, jaki pamiętam. Byliśmy zdecydowanie gorsi od przeciwnika. Nie ma się co oszukiwać i musimy to odważnie przyznać – zaznacza Artur Bieroński, który nie uważa, aby zespołowi z Dankowic zabrakło sił w konfrontacji rozegranej ledwie 48 godzin po wcześniej batalii ligowej dankowiczan. – Nie jest to raczej kwestia braku sił. Popełniliśmy ewidentne błędy, zabrakło nam zupełnie konsekwencji i agresji w grze – stanowczo przyznaje Bieroński.

Wobec ostatnich punktowych strat, także zasądzonego walkowera za nieodbyty mecz z Góralem, Pasjonat wylądował na 8. pozycji w tabeli „okręgówki”. Teraz podejmie jednak GLKS Wilkowice, licząc na podreperowanie swojego dorobku.