W polskiej ekipie na skoczni HS-240 w Vikersund z doskonałej strony zaprezentował się w niedzielę Jakub Wolny. Skoczek LKS Klimczok Bystra w pierwszym skoku odnotował 215,5 metra, co najwyraźniej nie zaspokoiło jego apetytu. W finale zawodów pofrunął na imponującą odległość 231 m, potwierdzając, że na "mamucich" obiektach czuje się świetnie. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej Wolny znalazł się na wysokim 9. miejscu.
 



210,5 m i 201,5 to z kolei dzisiejsze próby Piotra Żyły. Wiślanin zatem wypadł co najwyżej przyzwoicie, nie mając realnych szans na nawiązanie równorzędnej walki z najlepszymi skoczkami drużynowego czempionatu. Identycznie ocenić można dokonania Dawida Kubackiego (213 m i 212 m) oraz Kamila Stocha (194 m i 221,5 m), którzy uplasowali się za m.in. wszystkimi zawodnikami Słowenii czy Niemiec.

Wspomniane reprezentacje sięgnęły odpowiednio po złoto i srebro. Norwegom przypadł w udziale brąz. Pominąć nie można faktu, że słoweński kwartet zgromadził aż o 128 "oczek" więcej od Niemców. Dystans biało-czerwonych? 215,7 pkt...