
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Niespodziewana zgodność sparingowa
Z rywalem szczebla wadowickiej A-klasy sparowali dziś piłkarze LKS-u Bestwina.
I choć „na papierze” bestwinianie sięgnąć powinni po pewne zwycięstwo, to tylko przez godzinę wynik był dla nich pomyślny. To za sprawą trafień Macieja Mólla z ponowienie rzutu rożnego Bartłomieja Ferugi oraz Szymona Skęczka, który wykorzystał sytuację „oko w oko” z golkiperem. – Mieliśmy sporą przewagę, ale graliśmy niestety chaotycznie i notowaliśmy sporo strat. Dobrze, że liga jeszcze daleko – stwierdził krytycznie szkoleniowiec LKS-u Sławomir Szymala, który częściowo postawę swojej drużyny w dalszej fazie potyczki usprawiedliwił kolejnym bardzo intensywnym tygodniem treningów i brakiem świeżości w następstwie.
Odnotujmy więc, że ostatni kwadrans piłkarze Skawy okrasili podwójną zdobyczą. Bestwinianom przydarzył się błąd na prawej flance, później zaś prosta strata w środku boiska. W obu przypadkach testowany bramkarz nie zapobiegł utracie goli, które przysporzyły w test-meczu w Czechowicach-Dziedzicach zaskakującego remisu.
Odnotujmy więc, że ostatni kwadrans piłkarze Skawy okrasili podwójną zdobyczą. Bestwinianom przydarzył się błąd na prawej flance, później zaś prosta strata w środku boiska. W obu przypadkach testowany bramkarz nie zapobiegł utracie goli, które przysporzyły w test-meczu w Czechowicach-Dziedzicach zaskakującego remisu.