To też drogomyślanom się udało, choć jak to mówią "sukces rodzi się w bólach". Wynik otworzyli gospodarze. W 15. minucie Jakub Kolondra na gola zamienił prostopadłe podanie. Zawodnicy z Drogomyśla zdołali się jednak szybko zrehabilitować i już kilka chwil później mieliśmy remis po trafieniu Łukasza Halamy, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym przeciwnika i strzałem z woleja pokonał golkipera rywala. To trafienie dodało skrzydłem Błyskawicy, owocem czego było wyjście na prowadzenie w 38. minucie. Mariusz Krzempek otrzymał górne podanie od Dawida Pisarka i głową ulokował piłkę w siatce. 

Po zmianie stron działo się wiele zarówno pod bramką Spójni jak i Błyskawicy. Goli jednak w tej części gry nie ujrzeliśmy. Bardzo aktywny w ekipie z Zebrzydowic był Tomasz Śleziona, lecz wszelkie jego zapędy neutralizowała defensywa drogomyślan. Ponadto w "świątyni" przyjezdnych bardzo dobrze wywiązywał się Krzysztof Michałowski. Trzy punkty w tym spotkaniu to w dużej mierze zasługa jego kilku pewnych interwencji. Tym samym trwa świetna passa drużyny z Drogomyśla, która nie przegrała od 9 ligowych spotkań, z których wygrała aż 8.