
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Niezadowoleni z rezultatu i podziału
Przed rezerwami MRKS-u trudna walka o byt w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Jest to pokłosie nie najlepszej jesieni w wykonaniu czechowiczan.
Liczyli na więcej
"Dwójka" MRKS-u w kampanii jesiennej wygrała tylko jedno spotkanie... w ostatnim meczu rundy jesiennej, w starciu z LKS-em Wisłą Wielką. Czechowiczanie zajęli w grupie A przedostatnie miejsce, notując oprócz wspomnianego zwycięstwa aż 5 remisów i 9 porażek. – Runda jesienna w naszym wykonaniu nie była zbyt dobra, delikatnie mówiąc. Zakładaliśmy sobie zdobycie większej ilości punktów. Dopiero w ostatnim meczu rundy w końcu odnieśliśmy zwycięstwo – ocenia Grzegorz Sztorc, napastnik MRKS-u II.
"Dwójka" MRKS-u w kampanii jesiennej wygrała tylko jedno spotkanie... w ostatnim meczu rundy jesiennej, w starciu z LKS-em Wisłą Wielką. Czechowiczanie zajęli w grupie A przedostatnie miejsce, notując oprócz wspomnianego zwycięstwa aż 5 remisów i 9 porażek. – Runda jesienna w naszym wykonaniu nie była zbyt dobra, delikatnie mówiąc. Zakładaliśmy sobie zdobycie większej ilości punktów. Dopiero w ostatnim meczu rundy w końcu odnieśliśmy zwycięstwo – ocenia Grzegorz Sztorc, napastnik MRKS-u II.
Jak równy z równym z liderem
Mimo nieudanej rundy kilka razy czechowiczanie potrafili napsuć krwi wyżej notowanym przeciwnikom. – Najlepszym naszym meczem było spotkanie z Rekordem II zremisowane 1:1. W tym meczu stawialiśmy czoła jak równy z równym, mimo przepaści punktowej dzielącej oba zespoły. Z kolei najgorszy mecz to spotkanie z Czarnymi Jaworze, które przegraliśmy z kretesem nie mając nic do powiedzenia – przyznaje G.Sztorc.
Skuteczny "dziadek"
Nasz rozmówca był jedną z czołowych postaci w swojej drużynie. 39-latek zdobył w rundzie jesiennej 9 bramek, co czyni go jednym z najskuteczniejszych zawodników w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej gr. A. – Indywidualnie zawsze może być lepiej, ale nie ma co narzekać. Strzeliłem 9 goli, jak na takiego ,,dziadka" jak ja to nie ma się co wstydzić – mówi "snajper".
Grali o "pietruszkę"
Przed czechowiczanami niełatwa walka o byt w "okręgówce". Zadanie jest o tyle trudne, iż nie wiadomo, ile zespołów finalnie spadnie. – Celem naszej drużyny jest oczywiście utrzymanie się w tej lidze. Ciężkie zadanie nas czeka, tym bardziej, że nie wiemy ile drużyn w końcu spadnie. Jak dla mnie podzielenie okręgówki na 2 grupy to pomysł bez sensu. Wiele meczów rozgrywanych było o przysłowiową pietruszkę, ponieważ będąc pewnym, że po rundzie będzie się grało w grupie spadkowej mecz z drużyną z grupy mistrzowskiej był o nic, bo te punkty dla obu drużyn i tak nie będą się liczyć na wiosnę. Jak dla mnie paranoja… – komentuje zawodnik rezerw MRKS-u.