Drugiej sensacji jaworzanie sprawić nie zdołali, przez lidera „okręgówki” potraktowani zostali wyjątkowo surowo. Już przed przerwą piłka między słupkami bramki Czarnych wpadała 4-krotnie. W 10. minucie strzelecki festiwal zapoczątkował Łukasz Szędzielarz, który skutecznym uderzeniem z „wapna” pomścił faulowanego przez Grzegorza Habdasa w „16” Mateusza Żyłę. Niespełna kwadrans później wrzutkę z bocznej strefy Ariela Dzionsko i pomyłkę defensorów Czarnych spożytkował Damian Szczęsny strzałem w środek bramki. Na krótko przed zejściem drużyn do szatni Krzysztof Chrapek pewnie zwieńczył asystę Żyły, a Szymon Jastrzębski nie do obrony wcelował po ziemi po uprzednim zgraniu Rafała Adamczyka.

Żądny rewanżu MRKS ani myślał zwalniać tempo po zmianie stron. W 50. minucie Jastrzębski znów kolejny dobry występ potwierdził, idąc za własnym przechwytem i akcją kontynuowaną przez Chrapka. Po godzinie gry było już 6:0, bo Chrapek techniczną próbą w samo „okienko” nie zaprzepaścił wysiłków inicjującego zagrożenie Żyły. Ambitna postawa jaworzan przyniosła w 76. minucie gola honorowego. Z okolic 12. metra przytomnym strzałem obecność na murawie zaznaczył Łukasz Błasiak. Nie do przyjezdnych należało jednak ostatnie słowo. W 87. minucie Chrapek wcielił się w rolę asystenta, zaś niezawodny Adamczyk po nieudanej pułapce ofsajdowej rywala przerzucił futbolówkę nad Pawłem Durajem, pieczętując zwycięstwo, po którym już o włos zespół z Czechowic-Dziedzic jest od uzyskania IV-ligowego awansu.